Siedząc na polanie na zboczu góry Jan Kazimierz usłyszał szmer górskiego potoku, który cienką stróżką spływał w dół stoku. Zmęczony trudami podróży król zapragnął napić się świeżej wody z tego górskiego źródełka i od razu lepiej się poczuł. Od tej pory za każdym razem, kiedy król odwiedzał naszych południowych sąsiadów starał się by w planie jego podróży była choć krótka chwila na to, by mógł zatrzymać się w Sopotni Wielkiej i napić się orzeźwiającej wody, która tak bardzo mu zasmakowała. Właśnie na cześć króla źródło nazwano jego imieniem JAN KAZIMIERZ.
